Zimowa przerwa
To był trudny rok. Dla niektórych „tylko” trudny, dla innych pełen bólu a dla jeszcze innych całkowicie katastrofalny. To był rok pełen zmian, głównie na złe i na gorsze. Rok, w którym moc gniewu Bogów stała się niemal namacalna. Rok, w którym Matka Ziemia postanowiła pokazać nam – ludziom – jak bardzo nieznaczni jesteśmy wobec Jej potęgi.
Matka Ziemia jest surową matką, ale pomimo to czasem okazuje łaskawość. Pozwala życiu odrodzić się po najbardziej niszczycielskim pożarze, karmi swe dzieci w czasach najsroższej zimy, a niekiedy nawet sprowadza sen, aby ułatwić czekanie na lepszy czas.
Ten rok był trudny również dla nas – dla twórczyń projektu Witia. Z wyjątkiem – za co dziękujemy Bogom – śmierci najbliższych, nie ominęły nas żadne z trudów, prób, zmagań, zmartwień i rozczarowań, które Bogowie zesłali na ludzkość wraz z wybuchem pandemii. Choć nie jesteśmy pokonane, jesteśmy jednak, podobnie jak wielu, o ile nie większość z Was – zmęczone. Dlatego tez postanowiłyśmy zaczerpnąć z mądrości i łaski Matki Ziemi i zapaść w sen zimowy, a raczej – w oczekiwaniu na wiosnę - uśpić polską i anglojęzyczną wersję bloga Witii.
Ten okres odpoczynku zimowego umożliwi nam odzyskanie sił, nadrobienie zaległości w nie-Witowych projektach oraz dalszą rozbudowę rosyjskojęzycznej wersji naszego bloga. Dziękujemy wszystkim polsko- i angielskojęzycznym czytelnikom za dotychczasowe wsparcie i uwagę i obiecujemy, że spotkamy się ponownie na wiosnę.
Sława!