Komunistyczna lekcja historii

Będąc (ostatnimi czasy coraz bardziej bierną) użytkowniczką pogańskich mediów społecznościowych, nie mogłam nie zauważyć nasilających się tendencji pośród (głównie świeżo upieczonych) Rodzimowierców do opisywania przedchrześcijańskiego społeczeństwa naszych pogańskich przodków jako społeczeństwa komunistycznego. Jako osoba na tyle stara, aby pamiętać nieco życie w czasie komunizmu, ale na tyle młoda, aby pamiętać lekcje historii, trudno mi pojąć jak ktokolwiek może doszukiwać się XIX wiecznej ideologii w organizacji społecznej wczesnośredniowiecznych plemion. Niemniej, będąc również osobą, która z natury kwestionuje wszystko, włączając w to moje własne przekonania, postanowiłam przyjrzeć się sprawie bliżej i po raz kolejny odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to mi się w głowie miesza, czy też to świat oszalał?

Read More
Magda LewandowskaComment
Fejklor i istność w tradycji słowiańskiej

Jednym z celów projektu Witia jest propagowanie kultury słowiańskiej, dlatego też z zadowoleniem obserwuję szybko zwiększającą się popularność słowiańskiej tradycji i wierzeń, również pośród niemówiących w językach słowiańskich odbiorców. Niestety, jak to zwykle bywa, każdy kij ma dwa końce, a w wypadku narastającej popularności Słowiańszczyzny tym drugim końcem jest narastającą ilość nieporozumień, mitów oraz zwykłych bzdur, które coraz częściej pakowane są i sprzedawane jako słowiańskie. W ciągu ostatnich kilku lat z coraz większym zadziwieniem obserwuję, jak owe nieporozumienia, mity i bzdury szerzą się pośród początkujących Rodzimowierców, którzy, zdają się wierzyć w nie, jak w prawdę objawioną i, szczerze mówiąc, znudziło mi się pisanie indywidualnych komentarzy pod indywidualnymi postami. Dlatego tez postanowiłam zająć się dziś szerzącym się jak zaraza fejklorem (nie mylić z autentycznym, przekazywanym przez pokolenia folklorem) czyli fałszywą „mądrością” serwowaną (głównie) w postach na mediach społecznościowych.

Read More
Magda Lewandowska Comments
Tęczo-fobia, czyli słów kilka o mocy słowiańskiej tęczy

Nienormatywność dotycząca orientacji seksualnej oraz płci (zarówno biologicznej jak i kulturowej) towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Gdziekolwiek nie spojrzymy, w zasadzie w każdej kulturze stworzonej przez człowieka, obok dominującej „normy” (jednoznacznie określona płeć biologiczna, auto-identyfikacja z własną płcią biologiczną oraz heteroseksualna orientacja seksualna) występowały i występują jednostki, odbiegające od „normy” czy to pod względem orientacji seksualnej, czy identyfikacji płciowej, czy też płci biologicznej (interpłciowość). Tak więc, można powiedzieć, istnienie nienormatywnych jednostek jest swego rodzaju normą w historii ludzkości. To, co normą nie jest (i nigdy nie było) to sposób w jaki społeczeństwo odnosi się do nienormatywnych jednostek. I to właśnie zagadnienie będziemy rozważać w tym poście. Nie: czy pośród przedchrześcijańskich Słowian istniały osoby LGTB (bo to wiadomo na pewno), ale: jak nasi przodkowie odnosili się do tych osób?

Read More
Słowiański patriarchat

W poprzednim poście rozważaliśmy pozycję kobiet w społeczeństwie przed-chrześcijańskich Słowian, dziś więc, aby utrzymać równowagę pomiędzy płciami, przyjrzymy się roli i obowiązkom naszych męskich przodków. A ponieważ rozważać będziemy naszych przodków, którzy, siłą rzeczy byli ojcami, nie unikniemy tematu patriarchatu, czyli, ogólnie mówiąc, rządów ojców.

Read More
Miejsce słowiańskiej kobiety

Jak podaje „Powieść minionych lat”, w 983 roku kilku bojarów zapukało do drzwi jednego z kijowskich domów. Dom ten zamieszkany był przez pewnego Warega i jego syna, którzy przybyli do Kijowa z Bizancjum i którzy byli chrześcijanami. Być może bojarzy przybyli do domu Warega o poranku, a być może wieczorem. Być może wiatr plątał ich bogate szaty, a być może lśniły one w jasnym blasku słońca. Być może obecność bojarów była zaskoczeniem dla chrześcijan, a być może spodziewali się oni tej wizyty. Ta opowieść ma wiele niewiadomych, ale wiemy tyle: bojarzy nawiedzili domostwo Warega, by, w imieniu słowiańskich Bogów, domagać się krwi jego syna. Dosłownie. Tego dnia słowiańscy Bogowie zażądali żertwy z krwi i poprzez wróżbę wyznaczyli syna Warega jako odpowiednią ofiarę.

Będąc chrześcijaninem, Wareg odmówił nie tylko wydania swojego syna, ale również uznania istnienia słowiańskich Bogów. Rozzłościło to niezmiernie zarówno bojarów, jak i wszystkich mieszkańców Kijowa. Rozsierdzony lud zniszczył domostwo chrześcijanina, pozostawiając jedynie krużganek, na którym stali Wareg i jego syn. Następnie bojarzy raz jeszcze zażądali od chrześcijanina wydanie syna na ofiarę pogańskim Bogom, a po tym, jak Wareg odmówił, lud przewrócił kolumny podtrzymujące krużganek i tym samym zabił obu mężczyzn.

Co ta historia ma wspólnego z kobietami? Jak się okazuje – bardzo wiele.

Read More
Zimowa przerwa

To był trudny rok. Dla niektórych „tylko” trudny, dla innych pełen bólu a dla jeszcze innych całkowicie katastrofalny. To był rok pełen zmian, głównie na złe i na gorsze. Rok, w którym moc gniewu Bogów stała się niemal namacalna. Rok, w którym Matka Ziemia postanowiła pokazać nam – ludziom – jak bardzo nieznaczni jesteśmy wobec Jej potęgi.

Matka Ziemia jest surową matką, ale pomimo to czasem okazuje łaskawość. Pozwala życiu odrodzić się po najbardziej niszczycielskim pożarze, karmi swe dzieci w czasach najsroższej zimy, a niekiedy nawet sprowadza sen, aby ułatwić czekanie na lepszy czas.

Ten rok był trudny również dla nas – dla twórczyń projektu Witia. Z wyjątkiem – za co dziękujemy Bogom – śmierci najbliższych, nie ominęły nas żadne z trudów, prób, zmagań, zmartwień i rozczarowań, które Bogowie zesłali na ludzkość wraz z wybuchem pandemii. Choć nie jesteśmy pokonane, jesteśmy jednak, podobnie jak wielu, o ile nie większość z Was – zmęczone. Dlatego tez postanowiłyśmy zaczerpnąć z mądrości i łaski Matki Ziemi i zapaść w sen zimowy, a raczej – w oczekiwaniu na wiosnę - uśpić polską i anglojęzyczną wersję bloga Witii.

Ten okres odpoczynku zimowego umożliwi nam odzyskanie sił, nadrobienie zaległości w nie-Witowych projektach oraz dalszą rozbudowę rosyjskojęzycznej wersji naszego bloga. Dziękujemy wszystkim polsko- i angielskojęzycznym czytelnikom za dotychczasowe wsparcie i uwagę i obiecujemy, że spotkamy się ponownie na wiosnę.

Sława!

Read More
Magda LewandowskaComment
Jeśli nie piekło, to co?

Apostazja (oficjalnie opuszczenie kościoła chrześcijańskiego) staje się coraz bardziej popularna, zwłaszcza w Polsce. Decyzja aby dokonać apostazji nierzadko spotyka się z zaniepokojeniem judeo-chrześcijańskiej większości społeczeństwa - zaniepokojeniem spowodowanymi obawami, że bez „przewodnictwa” Biblii, dziesięciu przykazań i księdza proboszcza, bez strachu przed piekłem i wiecznym potępieniem, życie świeżo upieczonych apostatów zamieni się w etyczno-moralny chaos.

Obawy chrześcijan nie trudno jest zrozumieć. Jak by nie było wiele religii pogańskich – w tym Rodzima Wiara - nie zna pojęcia uniwersalnego dobra i zła, pojęcia grzechu, piekła, czy sądu ostatecznego. Jednakże nie ulega również wątpliwości, że nasi przodkowie – oryginalni, przedchrześcijańscy wyznawcy słowiańskiej Rodzimej Wiary – pomimo niewyznawania religii chrześcijańskich, nieznajomości koncepcji grzechu, pomimo niestosowania się do moralno-etycznych zasad Biblii i dziesięciu przykazań, z pewnością nie żyli w chaosie, który wyznawcy judeochrześcijańskich religii zarzucają poganom współcześnie.

Read More
Lekcje słowiańskiej demonologii

Jednym z najczęstszych tematów rozważań współczesnych Rodzimowierców (zaraz po dyskusjach o dekoracji ołtarzy i treści religijnych inkantacji) są sposoby rozpoznania, który Bóg jest najbardziej „właściwym” dla danej osoby lub sytuacji i jak tego Boga skłonić do „współpracy”. Opętani teologicznymi rozważaniami XXI wieczni słowiańscy poganie zdają się zupełnie zapominać, że nasi przodkowie szukali pomocy Bogów wyłącznie w najbardziej poważnych sprawach, dotyczących życia lub śmierci tak jednostki (modlitwy i obietnice ofiar przed bitwą lub w czasie poważnej choroby), jak i wspólnoty (obrzędy związane z płodnością ziemi, lub, na przykład, przewidywaniem/przepowiadaniem przyszłych zbiorów, długości i surowości zimy itd.). Na co dzień, w kwestiach mniej, nazwijmy to, poważnych, nasi przedchrześcijańscy przodkowie nie zawracali głowy Bogom, ale zwracali się o pomoc do bardziej „przyziemnych” sił nadprzyrodzonych – do swoich o przodków (o których, przysięgam, będziemy rozmawiać już bardzo niedługo) oraz do słowiańskich demonów, które zamieszkiwały każdy zakamarek świata przedchrześcijańskich Słowian i towarzyszyły Słowianom na każdym kroku.

Read More
Magda LewandowskaComment
„Rodzime” bezdroża pogańskiej wiary

Na fali popularności religii i wierzeń pogańskich coraz częściej dają się słyszeć głosy kapłanów i kapłanek tychże religii lub wierzeń, tłumaczących pogańskie wierzenia na potrzeby mniej uduchowionych wyznawców. Nie inaczej sprawa ma się z żercami – kapłanami Rodzimej Wiary. Niestety głosy żerców (w szalonej większości – co niespodzianką, niestety nie jest - mężczyzn) bardzo rzadko niosą pogańskie idee, a dużo częściej brzmią jak żywcem wzięte z ambon katolickich kościołów. Dlatego też dziś postanowiłam przeanalizować wywiad Dawidem Zbigniewem Walkowiakiem, jednym z polskich żerców, witiowym sposobem starając się oddzielić elementy prawdziwe pogańskie od judeochrześcijańskich naleciałości.

Read More
Magda Lewandowska Comments
Rodzima Wiara dla początkujących: Dola i Niedola

Koncepcja losu oraz Bogowie odpowiedzialni za jego przędzenie znane są chyba w każdej kulturze stworzonej przez człowieka. Nie inaczej jest a raczej – było – pośród przedchrześcijańskich Słowian. Nasi przodkowie wierzyli, że za tworzenie czy też przędzenie losu ludzi odpowiedzialne są Boginie, znane jako najczęściej jako Rodzanice, Narecznice lub Suđaje

Read More
Rodzima Wiara dla początkujących: wymagania wstępne

Ostatnimi czasy coraz bardziej popularne staje się odejście od narzucanych przez wieki judeochrześcijańskich tradycji i szukanie korzeni w pogańskiej przeszłości ludzkości. Na forach internetowych oraz mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się zapytania o to, czym jest rodzima wiara i jak zacząć ją wyznawać. Dlatego też zespół Witii postanowił zebrać kilka wskazówek dla tych, którzy chcieliby poznać Rodzimą wiarę, ale nie są pewni, jak się do tego zabrać.

Read More
Kupalne wianki, czyli słów kilka o pozycji słowiańskich kobiet

Większość współczesnych historyków i badaczy stosunków społecznych pośród przedchrześcijańskich Słowian twierdzi, że pozycja kobiety we wspólnotach naszych przodków była poślednia. Podobno przedchrześciajańscy Słowianie – mężczyźni, przewodzący rodzinom/rodom, nie liczyli się ze zdaniem kobiet a ich córki znaczyły dla nich tak mało, że nie miały nawet prawa dziedziczenia.

Historyczne źródła pisane przez mężczyzn i, nie oszukujmy się, o męskich sprawach nie wspominają wiele o kobietach. Jeden ze średniowiecznych kronikarzy wspomina o żonie która ukryła misjonarza, jeszcze jeden wspomina o Wiośnie, przywódczyni słowiańskich wojowników i… I to mniej więcej tyle. Dlatego dziś, zamiast jak zwykle korzystać ze źródeł, posłużymy się tradycją kupalną, aby rozważyć miejsce i znaczenie kobiet w społeczeństwie przedchrześcijańskich Słowian.

Read More
 Słowiańskie wartości przedchrześcijańskie

Moralność przedchrześcijańskich Słowian nie jest być może popularnym przedmiotem badań, niemniej na temat etyki słowiańskiej wypowiada się wielu, najczęściej z moralnych wyżyn rozjaśnianych bielą lnianej szaty żercy. Współcześni Słowianie i Słowianki słyszą wezwania do bycia honorowym i prawym, do budowania stabilnej tradycyjnej rodziny i damsko-męskich związków małżeńskich (bo ponoć nasi przodkowie tylko takie znali). Na dodatek pouczani jesteśmy, że głównym celem naszych heteroseksualnych małżeństw jest posiadanie dzieci i wychowanie ich na prawych Słowian i Słowianki, którzy przekazywać będą tradycje słowiańskiej wiary na kolejne pokolenia. Pokolenia, co rozumie się samo przez się, o odpowiednim pochodzeniu etnicznym. Bo przecież, jak pouczają nas żercy, Rodzima Wiara to wiara Słowian.

Read More
Słowiańska wiara – część 3 - ofiary godne Bogów

W poprzednich częściach „Słowiańskiej wiary” mówiliśmy o rytualnych ofiarach, jakie składali nasi przodkowie swoim Bogom i doszliśmy do wniosku, że ofiary te były dużo bardziej wartościowe od tych, które rytualnie (i bardzo, bardzo symbolicznie) składają współcześni Rodzimowiercy. Ponadto zaznaczyliśmy, że większość ofiar składanych Bogom przez przedchrześcijańskich Słowian, przynajmniej częściowo była konsumowana w czasie biesiady, która stanowiła integralną część rytuału.

W tym poście rozważymy w jaki sposób i jakie ofiary możemy składać słowiańskim Bogom współcześnie, tak, aby wartość naszych ofiar godna była naszych Bogów i dorównywała wartości ofiar, składanych przez naszych przodków.

Read More
Słowiańska wiara – część 2 – ukryte znaczenie modlitw

W poprzednim poście rozważaliśmy idee przyświecające ofiarom składanym przez przedchrześcijańskich Słowian. Biorąc pod uwagę kontekst historyczny, doszliśmy do wniosku, że przedchrześcijańscy Słowianie składali ofiary o dużo, dużo większej wartości niż my składamy słowiańskim Bogom współcześnie. Zwróciliśmy również uwagę na to, że ze względu na naturę słowiańskich Bogów nasi przodkowie musieli być precyzyjni w swoich modlitwach – wiedzieć dokładnie o co chcą się modlić, do jakiego Boga, kiedy i jak.

Dziś, zgodnie z obietnicą, rozważymy, czy da się zaadoptować rytuały modlitewne/ofiarne przedchrześcijańskich Słowian na potrzeby XXI wieku, a jeśli tak – jak można to zrobić. Zaznaczam – ten post porusza wyłącznie zagadnienie kultu słowiańskich Bogów.Kultem przodków i ofiarami związanymi z nim zajmiemy się innym razem.

Read More